Jacek Szulc, właściciel Kliniki Weterynaryjnej w Zgierzu, opowiada o początkach swojej działalności oraz o tym, jak istotną rolę odgrywa w niej średni personel weterynaryjny.
Historia firmy sięga roku 1990, od kiedy postanowiłem po powrocie z zagranicznego
stażu prowadzić własną działalność weterynaryjną. Byłem pionierem w tamtych czasach. Prywatne placówki weterynaryjne nie istniały. Otworzyłem dwie kliniki: jedną w Łodzi, drugą w Zgierzu. I tak się zaczęło – opowiada lek. wet. Jacek Szulc. Średni personel jest nieodzownym
i nieocenionym wsparciem pracy lekarza weterynarii. Moi lekarze i ja sam nie wyobrażamy już sobie pracy bez pomocy techników weterynarii. Komfort przyjmowania pacjentów, który dzięki pomocy techników weterynarii uzyskali lekarze w mojej Klinice, nie podlega dyskusji. Pracujemy w systemie, czerpiąc wzorce z Klinik weterynaryjnych w USA, gdzie większość nawet najprostszych zabiegów wokół pacjenta wykonuje się w ambulatorium bez udziału właściciela zwierzęcia. Bez średniego personelu weterynaryjnego takie procedury nie mogłyby być wprowadzone.